Swarovski hitem w Hollywood i na polskich drogach
Produkują biżuterię, ozdobne aplikacje do dekoracji ubrań i ciała, luksusowe akcesoria do telefonów, odtwarzaczy mp3, sprzętów gospodarstwa domowego, a nawet samochodów.
Kryształy Swarovskiego zdobią uszy, włosy i paznokcie kobiet z pierwszych stron gazet, ale ich fenomen polega na tym, że jednocześnie stać na nie niemal każdą nastolatkę.
Mało kto jednak wie, że marka Swarovski działa także na rynku urządzeń bezpieczeństwa ruchu drogowego, produkuje lornetki i lunety myśliwskie, kandelabry, żyrandole, narzędzia szlifierskie i materiały ścierne, a nawet szkła kontaktowe.
Obecnie firma zatrudnia około 25 tysięcy osób w prawie 2 tysiącach sklepów na całym świecie, a w 2009 roku jej obroty sięgnęły 2,25 mld euro.
Największy dochód nadal przynosi marce produkcja słynnej biżuterii. Skąd bierze się jej niezwykła popularność, skoro kryształy Swarovskiego to tak naprawdę oszlifowane szkło?
Patent z 1892 roku tajemnicą sukcesu firmy
Wszystko zaczęło się w drugiej połowie XIX wieku, w niewielkiej wiosce w Górach Izerskich na terenie dzisiejszych Czech, gdzie przyszedł na świat Daniel Swarovski. Założyciel znanej na całym świecie marki wynalazł maszynę do precyzyjnej obróbki kryształu, która stała się kluczem do międzynarodowego sukcesu jego przedsiębiorstwa. Dziś marką Swarovski zarządza już piąte pokolenie potomków rzemieślnika.
– Rzeczywiście to syntetyczna biżuteria, wykonana w całości przez człowieka, ale to nie oznacza, że nie jest piękna, czy wartościowa. To szkło o określonym składzie chemicznym, którego twardość jest porównywalna do twardości ametystów – tłumaczy w rozmowie z iWoman.pl Tomasz Kłoczewiak, prezes Stowarzyszenia Rzeczoznawców Jubilerskich.
Precyzyjne wykonanie produktów firmy podkreśla także Dorota Rogawska, kierownik ds. zakupów w W. Kruk. – Moda na kryształy Swarowskiego to efekt skutecznej promocji i marketingu – mówi. Poza tym ich wyroby są ładne, mają ciekawe kolory, są zawsze zgodne z obowiązującymi trendami i doskonale wyszlifowane. Są znacznie tańsze od brylantów, ale mają nieporównywalny do zwyczajnych cyrkonii blask. W grupie biżuterii syntetycznej na pewno należy im się pozycja lidera.
10 tysięcy kryształów w sukni Marilyn Monroe…
Na talencie czeskiego rzemieślnika pierwsza poznała się brytyjska królowa Wiktoria, która zleciła Swarovskiemu wykonanie kopii jej klejnotów rodowych. Jubiler wywiązał się z zadania tak precyzyjnie, że nawet specjaliści nie potrafili stwierdzić, kiedy władczyni Anglii pojawiała się w oryginalnej biżuterii, a kiedy wybierała duplikat.
Z kryształów Swarovskiego zrobiona była pamiętna suknia Marilyn Monroe, w której aktorka zaśpiewała na przyjęciu urodzinowym J. F. Kennedy’ego. Wyszyto nimi także słynną białą rękawiczkę Michaela Jacksona. Wyroby marki zdobią ponadto wnętrze moskiewskiego Kremla, paryskiego Wersalu i nowojorskiej Metropolitan Opery oraz wpisują się w krajobraz większości światowych metropolii.
… i na ulicach polskich miast
– Produkty firmy spotkamy na ulicach wszystkich większych polskich miast, takich jak Warszawa, Kraków, Poznań czy Gdańsk – tłumaczy w rozmowie z iWoman.pl Paweł Piwowarczyk, wiceprezes zarządu APM, firmy dystrybuującej produkty drogowe marki Swarovski na polski rynek. – Kryształy Swarovskiego są w importowanych przez nas latarniach sygnalizacyjnych, znakach o zmiennej treści – VMS, jakie wiszą np. nad autostradami oraz w innych produktach grupy urządzeń bezpieczeństwa ruchu drogowego.
Szacuje się, że marka Swarovski produkuje aż 76 procent kryształków montowanych wewnątrz odblasków instalowanych na polskich drogach! Zajmuje się także wyrobem soczewek i innych szklanych materiałów, które znajdziemy we wnętrzu ulicznych sygnalizatorów. Z kolei marka Tyrolit – jedna z filii austriackiego przedsiębiorstwa, jest wiodącym wytwórcą narzędzi szlifierskich, maszyn do cięcia kamienia i materiałów budowlanych.
– Moim zdaniem tajemnica sukcesu tej marki tkwi w technologii produkcji, ale także w filozofii firmy, która nie jest przecież jedynym producentem komponentów do urządzeń bezpieczeństwa ruchu drogowego na rynku. Jej produkty są kosztowne, ale niewątpliwie warte swojej ceny. To urządzenia praktycznie bezawaryjne, o gwarancji jakości od 5 do 10 lat – mówi Paweł Piwowarczyk z firmy APM.
Swarovski – mistrz doskonałego marketingu, producent dobrej biżuterii
Jeśli chodzi o branżę dóbr luksusowych, popularność marki nie zasadza się tylko na jakości jej produktów, ale także na skutecznym marketingu. Jak tłumaczy Tomasz Kłoczewiak ze Stowarzyszenia Rzeczoznawców Jubilerskich, wartość wyrobów Swarovskiego jest w dużej mierze uzależniona od popytu na nie.
– Trudno powiedzieć, czy szklana biżuteria Swarovskiego jest warta swojej ceny, bo przecież wartość określa to, ile klient jest gotów zapłacić za produkt, a austriacka firma – jak wiadomo, nie narzeka na brak zainteresowania – mówi prezes stowarzyszenia rzeczoznawców i dodaje – Nawet 10-karatowy diament może okazać się bezwartościowy, jeśli nie znajdzie się na niego nabywca.
Kryształki Swarovskiego są jednak ciągle na topie i jeszcze długo będą, przewiduje Dorota Williams, szefowa zespołu stylizacji i charakteryzacji TVN.
– To efekciarski rodzaj mody, ale na nas, kobiety, działa – mówi stylistka, która sama używa wyrobów marki w swojej pracy. – Kryształy Swarovskiego szczególnie sprawdzają się przy ubieraniu uczestników „Tańca z Gwiazdami”. Podkreślają ruch ciała, doskonale imitują prawdziwe diamenty i bardzo dobrze wyglądają w telewizji – tłumaczy w rozmowie z iWoman.pl Dorota Williams.
Stylistka przestrzega jednak przed myleniem oryginalnych produktów firmy z tanimi podróbkami, których rynek jest pełen. Fałszywe kryształki są nieprecyzyjnie oszlifowane, brakuje im głębi i blasku markowych produktów, przez co wyglądają po prostu tandetnie. Robią złą opinię oryginałom, które mogą być efektownym dopełnieniem zarówno codziennego, jak i wyjściowego stroju.
– Jednak zdobienie telefonów i breloczków to moim zdaniem o krok za daleko – mówi stylistka z TVN.