Przyczyny poronień – czy wszystko jest w naszych rękach?
Badania pokazują, że do 50% poronień dochodzi jeszcze przed zagnieżdżeniem się zarodka w macicy, a do około ¼ zaraz po implantacji. Jest to tak wczesne stadium ciąży, że niektóre z nas odbierają je jako spóźniającą się miesiączkę. To jednak nie budzi tak wielkiego lęku wśród przyszłych mam, jak przypadki utraty dziecka w późniejszym okresie ciąży. Warto zatem zapoznać się z czynnikami ryzyka, które mogłyby mieć wpływ na taki tragiczny przebieg zdarzeń i dowiedzieć się, czy istnieje szansa na ich zminimalizowanie.
Wady genetyczne zarodka
Nawet do 80% wczesnych poronień (do 12. tygodnia ciąży) dochodzi z powodu wad genetycznych zarodka. Jest to całkowicie naturalny proces, który eliminuje ryzyko donoszenia ciąży, z której urodziłoby się dziecko z ciężkimi wadami genetycznymi. W związku z tym, że materiał genetyczny zarodka pochodzi w połowie od przyszłej mamy i taty, to, zarówno zaawansowany wiek kobiety, jak i słaba jakość plemników wynikająca ze stanów zapalnych, nieprawidłowej, bogatej w tłuszcze diety mężczyzny, mogą wpływać na zwiększenie ryzyka poronienia. Dodatkowo po 30. roku życia spada płodność kobiety, objawiająca się coraz częstszymi cyklami bezowulacyjnymi i z każdym następnym rokiem wzrasta ryzyko niedonoszenia ciąży.
Infekcje i choroby zakaźne
Ciąża to czas obniżonej odporności kobiety, która niestety sprzyja większej podatności na choroby, czy prowadzi do remisji niektórych przewlekłych schorzeń. Z pozoru błaha infekcja wirusowa może spowodować obumieranie zarodka. Jeśli więc towarzyszy ci biegunka, czy objawy grypopodobne, czym prędzej udaj się na konsultację lekarską, by wykluczyć ewentualne przykre konsekwencje. Również mamy dzieci żłobkowych, czy przedszkolnych muszą zwrócić szczególna uwagę na panujące w tych instytucjach choroby. Mój syn przeszedł rumień zakaźny, więc od razu poprosiłam lekarza o skierowania na badania specjalistyczne, które wykluczyły obecność przeciwciał. Na szczęście istnieje również lista badań obowiązkowych w ciąży, więc lekarz prowadzący, po zebraniu odpowiedniego rzetelnego wywiadu, zleci badania na obecność HIV, toksoplazmozy, różyczki, czy innych chorób zakaźnych, które istotnie wpływają na przebieg ciąży.
Zaburzenia hormonalne
Nie od dziś wiadomo, że poziom hormonów ma istotny wpływ na naszą płodność. Kontrola prawidłowej gospodarki hormonalnej, w szczególności poziomu progesteronu oraz hormonów tarczycy, jest bardzo ważna w kontekście utrzymania prawidłowego rozwoju dziecka i donoszenia ciąży. Progesteron wpływa na przygotowanie błony śluzowej macicy, do implantacji zapłodnionej komórki jajowej, zaś tarczyca buduje równowagę metaboliczną organizmu. Jeśli miewałaś w przeszłości kłopoty z hormonami, to warto wraz z lekarzem baczniej przyjrzeć się wynikom badania krwi lub zlecić niezbędne badania w tym zakresie.
Nieprawidłowości anatomiczne
Wśród wielu pacjentek, znajdujących się w grupie ryzyka diagnozuje się wady anatomiczne narządów rodnych, tj. mięśniaki, uszkodzenia i niewydolność szyjki macicy, uszkodzenia błony śluzowej wyściełającej macicę, guzy jajników, czy endometriozę. Również u kobiety mającej za sobą cesarskie cięcie, czy łyżeczkowanie, mogą powstać zrosty, które uniemożliwiają prawidłowy rozwój zarodka.
Przyczyny immunologiczne
Do najczęstszych zaburzeń o podłożu immunologicznym należy zespół antyfosfolipidowy (ASP), zwany też toczniem. Dochodzi do niego wtedy, gdy przeciwciała z krwi matki uniemożliwiają wytworzenie prawidłowego łożyska. Zwany inaczej zespołem Hughesa, to schorzenie układowe tkanki łącznej, związane z nieprawidłową odpowiedzią układu odpornościowego i wytworzeniem przeciwciał przeciwko strukturom własnych tkanek. Jeśli więc w przeszłości cierpiałaś na zakrzepicę naczyń, czy miałaś za sobą niepowodzenia położnicze, koniecznie poinformuj o tym fakcie swojego ginekologa.
Czynniki zewnętrzne
Ciąża to nie choroba, ale zdecydowanie to szczególny stan i czas dla kobiety, która powinna bardziej dbać o swoje zdrowie, samopoczucie i kondycję. Na utrzymanie prawidłowego poziomu wszelkich parametrów w ciąży wpływają czynniki zewnętrzne i środowiskowe. Nie bez powodu powstało wiele poradników na temat odżywania w ciąży, czy higienie psychicznej (bez stresu), która zapewni spokojne kontemplowanie tego, bądź co bądź, stanu błogosławionego. Pomijam kwestię używek, czy dźwigania ciężarów, które są absolutnie w katalogu aktywności zakazanych ciężarnym. Okazuje się, że zbyt silne oddziaływanie jednego z wymienionych czynników, może znacząco wpłynąć na ryzyko poronienia.
Inne powikłania ciąży
Istnieje też cała lista innych, niesklasyfikowanych powikłań ciąży, które mają bezpośredni wpływ na poronienie. Mowa tu o ciąży pozamacicznej, zaśniadzie groniastym (zmianie zwyrodnieniowej tkanki tworzącej łożysko), pęknięciu pęcherza płodowego, zakażeniu wewnątrzmacicznym, czy przedwczesnym odklejeniu się łożyska.
Jak pokazują powyższe przykłady istnieje naprawdę niewiele czynników, na które mamy bezpośredni wpływ, by zminimalizować ryzyko poronienia. Dlatego też nie warto mieć do siebie pretensji i zadręczać się, gdy już dojdzie do tego traumatycznego zdarzenia. Pamiętaj, że tylko rzetelna analiza lekarska pozwoli dokładnie określić podłoże problemu, a uzupełniona odpowiednim wsparciem psychicznym nie zgasi pragnienia rodziców o posiadaniu potomstwa.