Czy nauka angielskiego dla świeżo upieczonej mamy to dobry pomysł?
Wydawać by się mogło, że pierwsze chwile macierzyństwa, kiedy pomiędzy zmianą pieluch, a karmieniem maleństwa, dopijamy w biegu zimną herbatę, to nie do końca dobry moment na naukę języka. Znamy jednak kilka powodów, dla których jest zupełnie na odwrót!
Czy na pewno taki „urlop”?
Urlop macierzyński w rzeczywistości niewiele ma wspólnego z faktycznym znaczeniem słowa „urlop”. Młoda mama ma wtedy mnóstwo obowiązków związanych z opieką nad niemowlęciem, a wejście w nową, życiową rolę nie jest łatwe. Dodatkowo świadomość, że za jakiś czas przyjdzie zmierzyć się z wyzwaniem, jakim jest pogodzenie macierzyństwa z pracą zawodową wcale nie pomaga.
Według wielu badań, spora część kobiet ma duże problemy z powrotem na rynek pracy. Może się to wiązać ze zmniejszoną pewnością siebie lub obawami, czy po dłuższej przerwie podołamy zawodowym obowiązkom. Z pomocą może tutaj przyjść zdobycie nowych kompetencji jak nauka angielskiego online lub doskonalenie już posiadanych. W końcu jedną z umiejętności, bardzo cenionych na rynku pracy, jest znajomość języków obcych. Dlaczego więc nie wykorzystać czasu, kiedy jesteśmy na urlopie macierzyńskim, na naukę języka angielskiego?
Harmonogram na naszych warunkach
Dla mamy, która pod opieką ma maleńkie dziecko, z pewnością trudno byłoby brać udział w kursach lingwistycznych, które odbywają się o sztywno ustalonych porach. Przy niemowlaku nie da się tak po prostu zaplanować harmonogramu dnia i przewidzieć z wyprzedzeniem, czy np. w przyszłą środę o 17:00 jesteśmy w stanie stawić się na kurs języka.
W tej nowej, trudnej roli, w ciągu dnia wszystko dynamicznie się zmienia i nietrudno o to, aby wkradł się chaos. Nic więc dziwnego, że niewiele kobiet myśli wtedy o nauce języka. Doskonałym rozwiązaniem w takiej sytuacji jest nauka angielskiego online! W takiej formie to od nas zależy, kiedy będą odbywać się lekcje. Kursy online są znacznie bardziej elastyczne, niż te tradycyjne, prowadzone stacjonarnie.
Bez wychodzenia z domu
Kolejną przeszkodą, jaką możemy napotkać, kiedy zechcemy uczestniczyć w kursie języka jest fakt, że na miejsce spotkań trzeba czasem jechać przez pół miasta. Do czasu trwania samej lekcji musimy więc doliczyć ten na pokonanie drogi na miejsce i z powrotem. Niekiedy okazuje się, że całość trwa wtedy dwa razy dłużej! Taka perspektywa dla mamy, która ma w domu malutkie dziecko nie wygląda zbyt optymistycznie. Od razu rodzą się pytania: z kim zostawię dziecko? Czy kiedy nie będzie mnie w domu, to sobie beze mnie poradzi?
Sytuacja wygląda zupełnie inaczej, gdy decydujemy się na naukę angielskiego online. Żeby uczestniczyć w lekcjach, nie musisz ruszać się z domu. Wystarczy tylko komputer z dostępem do Internetu i chęci do nauki. Brzmi nieźle?
Zero ciśnienia
Na naukę języka podczas urlopu macierzyńskiego, kobiety nie decydują się również z innego powodu. W tym momencie życia raczej mamy niewiele chwil dla siebie samej. Dodatkowo nasze ciało się zmienia i potrzebujemy czasu, żeby „dojść do siebie”. Z powodu natłoku obowiązków, czujemy zmęczenie lub zwyczajnie brakuje nam tej wolnej chwili żeby „wyszykować się” na wyjście z domu. I tutaj znów z pomocą przychodzi nauka języka w formie online. Wyobraź sobie, że siadasz sobie w ulubionym fotelu, w wygodnym dresie z kubkiem herbaty w ręce i przystępujesz do lekcji. Czy to nie brzmi komfortowo?
Wnioski
Lekcje angielskiego online to doskonałe rozwiązanie dla młodych mam. Taka forma nauki jest wygodna, elastyczna i ogólnie dostępna. Uczymy się kiedy chcemy i jak chcemy. Nie ogranicza nas czas ani miejsce. Podczas urlopu macierzyńskiego kobiety zapominają czasem o sobie i swoich potrzebach.
Warto jednak znaleźć chwilę tylko dla siebie, kiedy na moment oderwiemy się od obowiązków. Ponadto, umiejętność komunikowania się w obcym języku będzie naszym atutem po powrocie na rynek pracy. Wpłynie to również na zwiększenie pewności siebie i wiary we własne możliwości. Jest to niezwykle ważne dla kobiet wracających do zawodu po przerwie na urlop macierzyński.