Rudi Schubert i Przyjaciele Pana Bobra
Jak przystało na prawdziwego satyryka, Rudi Schubert zajął się nietypowym tematem, który dla wielu może uchodzić za żart. Muzyk wpadł na pomysł założenia fundacji Przyjaciele Pana Bobra, która ma za zadanie rozpowszechnianie wiedzy na temat życia tych zwierząt oraz zwrócenie uwagi na konieczność ochrony tak pożytecznego i zagrożonego gatunku.
Niewielu zna Rudiego Schuberta z zamiłowania do natury. Sam muzyk jednak od lat prowadzi na Kaszubach,wraz z najbliższymi, gospodarstwo agroturystyczne, a także jest dumnym posiadaczem dwóch okolicznych jezior. Kiedy wody owych jezior opanowała bobrza rodzina, wtedy też zainteresował go temat tego gatunku. Jednak „przyjaźń” z bobrem na początku najeżona była kolcami, gdyż zwierzę powoli opanowywało zbiorniki i niszczyło zainstalowane w nich urządzenia wodne , narażając muzyka na straty.
Wtedy też usłyszał głosy, że należy te zwierzęta zabić, co spotkało się z jego stanowczą reakcją: Zwierząt się nie zabija, z nimi trzeba żyć! To my, ludzie, stworzyliśmy przecież fikcyjne mury, ogrodziliśmy się i powiedzieliśmy: to jest moje terytorium. Tymczasem zwierzaki zawsze tam były, to jest ich naturalne środowisko, więc jak można je niszczyć. Jak przystało na prawdziwego ekologa, postawił na współpracę ze zwierzęciem i poznanie jego zwyczajów, by móc zminimalizować szkody. Temu właśnie ma służyć założona przez autora Córki Rybaka fundacja, a także pokazaniu piękna tego gatunku i inżynierskich zdolności bobrów budowniczych. Fundacja powstaje w porozumieniu z Wojewódzkim Funduszem Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, a samą akcję edukacyjną artysta stara się zaprezentować Ministerstwu Edukacji Narodowej, tak, by zainteresować młodych ludzi tym nietypowym gatunkiem.
Rudi Schubert zdradza, że marzy mu się Krystyna Czubówna w roli lektora w filmach edukujących o bobrze, a także ma w planach zainstalowanie na stałe kamer, dokumentujących codzienne zwyczaje bobra na stronie internetowej.