Weekend w Poznaniu – co warto zobaczyć?
Poznań targami i pyrami stoi- czy aby na pewno?Wielu z nas tak właśnie postrzega stolicę województwa wielkopolskiego. Faktem jest, że prawie 40% turystów przyjeżdża do miasta w celach biznesowych, czyli na targi, konferencje i szkolenia. By odczarować ten stereotyp, przytoczę przykład dosłownie kilku atrakcji tej nadwarciańskiej aglomeracji, które mogą stać się prawdziwym hitem turystycznym czysto rekreacyjnych wypadów.
Słynne koziołki
Najbardziej znanym symbolem Poznania są słynne trykające się koziołki. Osobliwe zjawisko jest przykładem renesansowej architektury Starego Rynku. Mowa tu o XVI-wiecznym zegarze, usytuowanym w wieżyczce ratusza, który wybiwszy godzinę dwunastą w południe, ukazuje nam rzeczone zwierzęta, uderzające się rogami 12 razy. To koniecznie trzeba zobaczyć. Wizyta w Poznaniu bez uchwycenia tego obowiązkowego momentu będzie należała do niezaliczonych.
Urokliwy Ostrów Tumski
Niegdyś ośrodek władzy państwowej i prawdopodobnie miejsce chrztu Polski. Dziś to najstarsza część miasta, nad którą góruje katedra, w której spoczywają pierwsi władcy Polski. Dla ceniących przekaz historyczny za pomocą nowych technologii, proponuję wybrać się do Interaktywnego Centrum Historii Ostrowa Tumskiego „Brama Poznania”, która w nietuzinkowy sposób prezentuje burzliwe dzieje naszego państwa. To z pewnością jedno z najbardziej urokliwych miejsc Poznania, w której zaznamy ciszy, spokoju, z wyraźną nutą historyczną. Zwieńczeniem spaceru po Ostrowie może być wizyta w kościele Najświętszej Maryi Panny, bądź w Muzeum Archidiecezjalnym, czy jeszcze w Rezerwacie Archeologicznym „GeniusLoci”.
Deptakiem będę szła…
…. na zakupy oczywiście. Jak przystało na każde miasto zapraszające w swe podwoje turystów, tak i Poznań może się poszczycić główną arterią spacerowo-handlową. Ulicą Półwiejską, będącą deptakiem prowadzącym w stronę Starego Miasta, dotrzemy do, uznanego w 2008 roku za najlepsze centrum handlowe na świecie,Starego Browaru. Swą nazwę centrum handlu i sztuki zawdzięcza lokalizacji w XIX-wiecznym browarze, którego historię można poznać podczas zwiedzania z przewodnikiem. Znajdziemy tu oczywiście sklepy, restauracje, ale i kluby, park, centrum sztuki i hotel.
Do zobaczenia na Malcie
Dla zmęczonych zakupami i wędrówkami po historycznych zakątkach Poznania, polecam udać się w okolice Jeziora Maltańskiego. To największe tereny rekreacyjne tego miasta, stanowią zarazem jego wizytówkę. Sama ilość nagromadzonych w jednym miejscu atrakcji, może przyprawić o zawrót głowy. Pomijając standardowe trasy rowerowe, czy spacerowe, mamy tu także: tor regatowy, całoroczny stok narciarski i kolejkę górską, pole do minigolfa i buli, 2 parki linowe, a nawet ogród zoologiczny. W tzw. międzyczasie możemy wyskoczyć na szybkie zakupy do Galerii Malta, a orzeźwienie w upalny dzień zapewni nam park wodny Termy Maltańskie. Atrakcją jest także pływająca podświetlana fontanna, jak również letni tor saneczkowy oraz kolejka wąskotorowa Maltanka.
Ciekawostki przyrodnicze
Totalny reset zapewni nam obcowanie z poznańską przyrodą. Doskonałym zwieńczeniem weekendowego wypadu będzie wizyta w największym parku miejskim – Parku Cytadela, gdzie uzbrojeni w rolki lub rowery możemy bezkarnie oddać się rekreacji, ale też całkiem smacznie zjeść i zwiedzić jedno z dwóch znajdujących się tam muzeów (Muzeum Uzbrojenia i Muzeum Armii „Poznań”). Niemniejszy relaks czeka nas w jednym z dwóch ogrodów zoologicznych, w ogrodzie botanicznym, czy parku Wilsona z palmiarnią.
Biorąc pod uwagę ile jeszcze ciekawych miejsc nie zobaczymy w Poznaniu, ograniczając się do weekendowego wypadu, nie można mieć wątpliwości, że krzywdzące są stereotypy krążące na temat tego miasta. Z drugiej jednak strony nic zdrożnego w tym, że stolica Wielkopolskie jest przyjazna, zarówno turystom biznesowym, ale i rekreacyjnym amatorom historii Polski w pigułce. Z pewnością fani potraw z ziemniaka również nie będą zawiedzeni.