Darmowe doładowania – czy to działa?

Czy jest coś takiego jak darmowe doładowania?

Znany aforyzm głosi, że nie ma darmowych obiadów. Nie oznacza to, że nie ma lub w ogóle nie powinno być bezpłatnych usług, lecz raczej, że dostarczenie takiej usługi zawsze kosztuje i ktoś ten koszt ponosi. W przypadku usług, które państwo oferuje wybranym obywatelom, gdyż uznaje, że przynoszą oną społeczne korzyści, koszt ponoszą wszyscy płacący podatki. Gdy darmową usługę dostarcza prywatna firma, która nastawiona jest na maksymalizację zysków, również decyduje się ponieść koszty w nadziei na osiągnięcie jakichś korzyści. Mogą to być działania wizerunkowe lub element kampanii marketingowej. Jednak firmy, w tym operatorzy komórkowi muszą coś mieć z usług takich jak „darmowe doładowania”.

Darmowe doładowania mogą sporadycznie pojawiać się w promocjach operatorów, ale informacja o takiej promocji będzie wówczas obecna na stronach danego telekomu. Jeśli jej nie ma, należy zachować ostrożność, bo prawie na pewno operator nie ma z takimi doładowaniami nic wspólnego. Dlaczego więc istnieje wiele stron, które twierdzą, że wiedzą, jak doładować telefon „za darmo”? Jakie korzyści odnosiliby ludzie stojący za takimi stronami, jeśli faktycznie pozwalałyby one każdemu na darmowe doładowanie telefonu?

Nie do końca darmowe doładowania

W ogromnej większości przypadków „darmowe doładowania” to niestety oszustwo. Niekiedy na uzyskanie środków na karcie w ogóle nie ma możliwości, często jednak można to zrobić, ale ponosząc dodatkowe koszty, których osoba decydująca się skorzystać z usługi najczęściej nie jest świadoma, podejmując decyzję. Strony, które obiecują, że pokażą użytkownikowi, jak doładować telefon „za free”, w najlepszym razie służą do wyłudzania danych osobowych, przede wszystkim numerów telefonów, w celu wysyłania na nie różnych SMS-ów lub sprzedawania ich innym firmom. Informacje takie znajdują w regulaminach usług oferowanych przez stronę.

Niestety, duża część internautów nie czyta regulaminów, więc często nie wie, na co się godzi. Oprócz wyłudzania danych może to być subskrypcja płatnych usług Premium. Użytkownik faktycznie dostaje doładowanie telefonu, ale dopiero po kilku dniach otrzymywania SMS-ów, których koszt przewyższa, najczęściej znacząco, kwotę doładowania. Jeszcze inny przykład, to konieczność zainstalowania aplikacji, która wymaga odpowiedzi na szereg pytań, pozytywnej oceny różnych stron internetowych (np. tych z… rzekomo darmowymi doładowaniami) i wreszcie obejrzenia różnych płatnych materiałów video czy pobrania gier za opłatą, żeby w końcu otrzymać doładowanie. Poniesione w trakcie koszty, znów przewyższają przy tym zauważalnie kwotę doładowania.

Strony z fałszywymi „darmowymi doładowaniami” mogą też rozprzestrzeniać się przez Facebooka na zasadzie wirusa. Żeby wejść na taką stronę z poziomu portalu społecznościowego, użytkownik musi wyrazić zgodę na to, żeby powiązana ze stroną aplikacja – jak wiele aplikacji na Facebooku – dostała pozwolenie na publikowanie postów na profilu danej osoby i oznaczanie w nich jej znajomych. W ten sposób, strona może zareklamować się np. 50 nowym osobom, z których cześć być może także kliknie link.

Doładowania i promocje operatorów

Pomijając sporadyczne akcje, ogłaszane na oficjalnych stronach, operatorzy komórkowi nie dają darmowych doładowań. Oferują jednak szereg promocji i bonusów, które pozwalają oszczędzić na doładowaniach. Na różny sposób premiują też regularność doładowań.

Przykładem najbliższym tego, jak doładować telefon za darmo, jest możliwość doładowania konta za punkty PAYBACK zbierane przez abonenta. Wielu operatorów ma takie programy lojalnościowe, których działanie opisują osobne regulaminy.

Pozostałe promocje zależą najczęściej nie tylko od danego operatora, ale także od posiadanej przez abonenta taryfy. Czasem jednak bonus na doładowania dostaje każdy klient. Przykładowo, oprócz promocji dla poszczególnych taryf, Orange nagradza wszystkich za doładowania przez stronę internetową https://doladowania.orange.pl/. Za każde doładowanie abonent dostaje 5 GB danych. Ważność bonusu jest z kolei uzależniona od kwoty doładowania. Dane należy wykorzystać w ciągu 2 dni (przy doładowaniu za 5 zł), 5 dni (doładowanie 10 zł) lub 14 dni (wyższe kwoty) od momentu przyznania bonusu.