Menu

Manicure hybrydowy, który zachwyca? Poznaj efektowne pyłki do paznokci

2 minuty czytania
Manicure hybrydowy, który zachwyca? Poznaj efektowne pyłki do paznokci
Fot. Materiały partnera
0

0
Kobiety pokochały manicure hybrydowy między innymi za to, że oferuje wręcz nieograniczone możliwości ciekawej stylizacji paznokci. W rezultacie prezentują się one naprawdę wyjątkowo. Żeby wywołać efekt WOW, warto sięgnąć po pyłki do paznokci. Za ich pomocą wyczarować można bowiem zjawiskowy manicure, obok którego nie sposób przejść obojętnie. Jakie możliwości oferuje rynek?

Zalety pyłków do paznokci

Masz dość sztampowych rozwiązań? Precyzyjne tworzenie zdobień na paznokciach to nie Twoja bajka? A może chcesz, aby manicure nabrał wyjątkowego blasku? Odpowiedzią na wszystkie te potrzeby są  pyłki do paznokci. To atrakcyjne ozdoby nakładane na hybrydy, które pozwalają uzyskać niepowtarzalne efekty.

W odróżnieniu od własnoręcznie tworzonych zdobień, które nie zawsze się udają, pyłki do paznokci to gwarancja atrakcyjnej stylizacji. Nawet osoba dopiero rozpoczynająca przygodę z manicure hybrydowym z pewnością poradzi sobie z ich nałożeniem. Są to bowiem produkty niezwykle proste w aplikacji.

Co więcej, są to na tyle uniwersalne rozwiązania, że sprawdzają się niemal na każdym kolorze lakieru. Stworzony za ich pomocą manicure jest odpowiedni nie tylko na co dzień. Sprawdza się również podczas wielkich wyjść i ważnych uroczystości. Tak wystylizowane paznokcie pasują zarówno młodym kobietom, jak i starszym paniom. Nutka szaleństwa nikomu bowiem jeszcze nie zaszkodziła.

Pyłki do paznokci – najpopularniejsze efekty

Podstawowym atutem pyłków do paznokci jest niepowtarzalność i różnorodność efektów, które można za ich pomocą uzyskać. Wśród najpopularniejszych rozwiązań wymienić można:

  • efekt tafli lustra – lustrzane paznokcie doskonale odbijają światło. Jeśli zostaną profesjonalnie wykonane, można się w nich nawet przejrzeć. To rozwiązanie idealne dla wielbicielek elegancji,
  • efekt holo, czyli tafli holograficznej – w tym przypadku uzyskujemy połyskującą powłokę, która mieni się wszystkimi kolorami tęczy. To opcja zarezerwowana dla pań, które lubią efektowny i awangardowy manicure,
  • efekt szronu (efekt cukrowy) – pokryte malutkimi drobinkami paznokcie nie tylko ciekawie się prezentują, ale również atrakcyjnie się mienią. Żeby uzyskać taki efekt, należy wykorzystać pyłki do paznokci typu syrenka. Co ważne, nałożonego pyłku nie należy pokrywać topem. Płytka ma pozostać szorstka. W przeciwnym razie nie będzie przypominał ani szronu, ani cukru,
  • efekt dymu – do jego uzyskania należy wykorzystać pyłki neonowe. Najefektowniej prezentują się one na czarnych paznokciach. To naprawdę odważne połączenie, przeznaczone dla pań, które lubią kontrastowe zestawienia,
  • efekt kameleona – uzyskana w ten sposób tafla mieni się wielobarwnie w zależności od intensywności światła i kąta jego padania. To zjawiskowy efekt, będący jednym z najgorętszych trendów w manicure.

Jak nakładać pyłek do paznokci?

Jak zostało wspomniane, pyłki do paznokci mają tę zaletę, że są łatwe w aplikacji. Na początek należy stworzyć manicure hybrydowy, z tą jednak różnicą, że po utwardzeniu dwóch warstw lakieru hybrydowego paznokci nie wolno przemywać cleanerem. Należy natomiast nanieść na nie pyłek. W tym celu można wykorzystać specjalny aplikator lub opuszki palców. Paznokieć można również zatopić w pojemniku z pyłkiem.

Następnie należy delikatnie wetrzeć produkt w płytkę lub pozostawić go bez ingerencji – wszystko zależy od efektu, który chcesz uzyskać. Następnie trzeba omieść paznokcie szczoteczką lub pędzelkiem, by pozbyć się resztek pyłku. Na koniec należy nanieść top, utwardzić manicure w lampie i przemyć płytkę cleanerem. Prawda, że proste?

Skomentuj

Czytaj także

Obserwuj nas na Facebooku!

Newsletter

Bądź zawsze na bieżąco z iWoman! Zapisz się do bezpłatnego newslettera.

Zapisz się
Uwielbiamy ciasteczka! Dlatego wykorzystujemy pliki cookies do przechowywania informacji na Twoim komputerze. W każdym momencie możesz dokonać zmiany ustawień i wyłączyć ciasteczka. Rozumiem