Wrocław na weekend – co warto zobaczyć i zwiedzić?
Mało kto z nas wie, że Wrocław, z uwagi na swoje położenie w otoczeniu wód powierzchniowych, bulwarów, czy żeglugi, zyskał miano Wenecji Północy. Któż z nas nie chciałby, choć raz w życiu zobaczyć to kultowe, miasto zakochanych, pełne uroku i specyficznego klimatu. Jest to możliwe, bez konieczności odbywania dalekiej podróży na północ Włoch. Wystarczy tylko dobry humor i parę wskazówek, a weekendowa wizyta w stolicy Dolnego Śląska, okaże się wypadem na miarę porządnej zagranicznej wycieczki.
Swoją przygodę z Wrocławiem można zacząć już właściwie od przyjazdu na Dworzec Główny PKP. Ten niedawno, bo w 2012 r., odremontowany, zabytkowy obiekt, stał się jedną z niekwestionowanych atrakcji miasta. To tutaj mijają się bezustannie w pośpiechu ludzie z różnych stron kraju, czy świata, plączą się języki różnych narodowości. A cały ten kosmopolityczny charakter można doświadczać w otoczeniu zabytkowego wnętrza hali dworca, Współczesnego charakteru temu obiektowi nadaje połączenie pełnej historycznych detali podziemi hali peronowej z ultranowoczesną galerią handlową Wroclavia. Ta z kolei jest bezpośrednio skomunikowana z odremontowanym chwilę temu dworcem autobusowym.
Jak dojechać i jak się poruszać?
Do Wrocławia dotrzemy zatem, zarówno autobusem, autokarem, busem, jak i rzeczonym pociągiem, który ma połączenie bezpośrednie z wielu miast europejskich. Turyści z dalszych zakątków globu, mają do dyspozycji port lotniczy, który poprzez linie autobusową, czy sieć busików, jest świetnie skomunikowany z miastem. Warto jednak wcześniej zapoznać się z zasadami działania najnowszych biletomatów i kasowników umieszczonych w środkach komunikacji miejskiej, bo, jak się okazuje, sprawiły nieco problemów, nawet dotychczasowym, stałym ich użytkownikom.
Po mieście z kolei bez problemu przemieścimy się siecią tramwajową, która na stale wtopiła się w krajobraz tego dolnośląskiego miasta. W okolicach rynku i najważniejszych zabytków Wrocławia, zauważymy też meleksy,rzadziej riksze, czy bryczki, które oferują taką niecodzienną formę zwiedzania miasta, czasem też z przewodnikiem. Dla amatorów wodnych przygód, Wrocław okaże się atrakcyjny z pokładu statku pasażerskiego, którym możemy śmiało odbyć rejs po Odrze. Widoki niezapomniane, a i perspektywa zupełnie odmienna od tej, złapanej podczas swobodnych przechadzek bulwarem. Wielu decyduje się też na wycieczkę rowerową, lecz sieć ścieżek rowerowych, jest stale w rozbudowie, więc niezaprawiony w bojach zagraniczny turysta mógłby się zwyczajnie pogubić. Można również skorzystać z przejazdu kolejką linową, umieszczoną 7 metrów nad Odrą – zwaną Polinką, który trwa nieco ponad 2 minuty i liczy około 380 metrów długości.
Zabytki i muzea
Zmęczonym podróżą turystom proponuje się odwiedziny wrocławskiego Rynku z ich Ratuszem, Muzeum Miejskim i Piwnicą Świdnicką. To absolutnie obowiązkowy punkt podczas zwiedzania Wrocławia. Niewątpliwie to jedno z najbardziej urokliwych miejsc na mapie miasta, usianych kawiarenkami, oferującymi przepyszne gorące pączki, orzeźwiającym koktajle, z których możemy podziwiać fontanny, zabytkowe kamieniczki, ulicznych artystów i pomieszanie języków, narodowości i potrzeb turystów z różnych zakątków świata. Bajkowego charakteru zwiedzaniu nadają symboliczne postacie krasnali usytuowane w wielu kluczowych obiektach miasta, które od lat opiekują się przyjezdnymi i mieszkańcami, ale i stanowią uroczy symbol Wrocławia. Prawdziwa feeria barw i kultur w jednym polskim i prawdziwie europejskim mieście zarazem.
Wielu niestety ogranicza się do okolic Rynku, a przecież to nie jedyna atrakcja, która czeka na wycieczkowiczów. Kolejnym żelaznym punktem na mapie każdego turysty powinien być spacer do najstarszej, zabytkowej części Wrocławia – Ostrowa Tumskiego. Po przejściu się Mostem Tumskim, nazywanym mostem kłódek/ zakochanych, do dyspozycji zwiedzających pozostają budowle sakralne, tj. kościół pw. Św. Idziego z XIII w., Katedra pw. Jana Chrzciciela- nazywana „matką kościołów” Dolnego Śląska, Kolegiata Świętego Krzyża i kościół św. Bartłomieja, pomnik św. Jana Nepomucena oraz Pałac Arcybiskupi.
Historyczne miejsca
Nie należy zapominać, że Wrocław bogatą historią stoi. Zatem konieczna staje się wizyta w jednym z muzeów. Z bogatej oferty kulturalnej możemy wybrać Muzeum Historii Zajezdnia, opowiadające w sposób nieszablonowy o historii najnowszej, przebogaty w eksponaty Arsenał Miejski, czy kultową już Panoramę Racławicką. Na architektonicznej mapie Wrocławia, swoje zaszczytne miejsce ma Hala Stulecia, zwana niegdyś Halą Ludową. Warto więc zajrzeć do tej budowli lub chociaż przespacerować się w jej parkowym otoczeniu. Może okazać się, że akurat trafiliśmy na jakąś imprezę plenerową, których tu co nie miara, lub na pokaz fontanny multimedialnej, która przyciąga jak magnes i mieszkańców i turystów.
Wśród natury
W ostatnim dniu wizyty, polecana jest absolutna rekreacja, szczególnie, jeśli przyszło nam podróżować z dziećmi. Relaks zafundujemy sobie na jednym z bulwarów miejskich, parków, tarasów widokowych, ale i w Ogrodzie Botanicznym, Zoo ze swoim najpopularniejszym Afrykarium (oceanarium poświęcone faunie Afryki). Można także udać się do Hydropolis (centrum wiedzy o wodzie) czy do Kolejkowa, gdzie prezentowana jest makieta kolejowa Wrocławia i Dolnego Śląska.
Można by rzec, że przeczytawszy ten artykuł, mieszkańcy Wrocławia właśnie odkryli, że mieszkają w mieście, którego w ogóle nie znają i być może nie doceniają. Czasem trzeba się zastanowić, dlaczego ciągle myślę o zagranicznych wojażach, skoro nawet nie odwiedziłam najbardziej pożądanych przez turystów z zewnątrz Panoramy Racławickiej, czy Hali Stulecia…